Dźwięk wolności?

Video: Sound around Kaliningrad, 2012

Co właściwie jest wyjątkowego w grupce fanatyków muzyki, przesiadującej w zaciemnionych pokojach i obsługującej laptopy i inny sprzęt mechaniczny, a wszystko po to, żeby pod przykrywką „muzyki eksperymentalnej“ wydobywać z nich przeróżne i mało harmonijne dźwięki? Wyjątkowe jest miejsce: Kalinigrad, który do początku lat 90. XX w. był strefą militarną Związku Radzieckiego, a także miastem, w którym ton nadawały raczej marsze i oficjalne prezentacje muzyczne w ramach różnych świąt państwowych. Skoro więc w Kalinigradzie występują teraz artyści aktywni na scenie międzynarodowej, prezentując muzykę odbiegającą od kanonu pod względem harmonii, rytmu i chwytliwości, jest to nie tylko wyrazem wolności twórczej, ale również deklaracją polityczną: Muzyka nie powinna być dłużej wykorzystywana przez państwo do celów propagandowych i światopoglądowych.

Bądź aktywny

https://www.youtube.com/watch?v=VMQYfGkNIP4